Strona główna » Gdy oszust kradnie tożsamość firmy. Jak się bronić?

Gdy oszust kradnie tożsamość firmy. Jak się bronić?

przez Pawel
kradzież tożsamości firmy

Składają zamówienie, podszywając się pod kontrahenta i znikają z towarem. Kradzież tożsamości firm to problem, który przybiera na sile, razem z upowszechnieniem się technologicznych nowinek. Jak zidentyfikować potencjalnego naciągacza? W jaki sposób zareagować, gdy padliśmy ofiarą oszustów i wydaliśmy już towar?

Podczas kradzieży tożsamości przestępcy na celownik biorą firmy z dobrą reputacją o ugruntowanej na rynku pozycji. Udają, że są ich pracownikami. Do złożenia trefnego zamówienia mogą posługiwać się logiem, adresem, numerem identyfikacji podatkowej.
– Częstą praktyką jest budowanie zaufania już od pierwszego kontaktu, przedstawianie podrobionych dokumentów, a także sugerowanie ubezpieczenia transakcji – podkreśla Mariola Kubat, dyrektor Działu Odszkodowań firmy Coface. – Ponieważ na pierwszy rzut oka zachowania te nie wzbudzają podejrzeń, przedsiębiorcy rzadko decydują się na wnikliwą analizę strony internetowej kontrahenta, loga czy zaświadczeń. Rozpoczynają współpracę, ubezpieczają transakcję i dostarczają towar, kiedy jednak domagają się zapłaty, kontakt z oszustem się urywa – dodaje ekspertka.

Co powinno nas zaniepokoić?

Warto przeszkolić pracowników i zachowywać ostrożność już od samego początku współpracy z nowym kontrahentem. Przestępcy korzystają z domen mailowych, tylko nieznacznie różniących się od oryginalnych. Dziwny adres powinien wzbudzić podejrzenia, podobnie z numerami telefonicznymi. Oszusta może zdradzić np. niezbyt precyzyjnie podrobione logo na pieczątce. Jeśli naciągacz stworzył stronę w sieci, by podszyć się pod solidną firmę, zapewne dopracuje jej wygląd powierzchownie. Strona główna będzie prezentować się na pierwszy rzut oka bez zarzutu, ale podstrony mogą zawierać podejrzanie mało treści. Potencjalnych kontrahentów możemy weryfikować na szybko, również sprawdzając w internecie, co mieści się pod deklarowanym adresem siedziby firmy.

Warto pytać o zaliczkę

Gdy mamy duże wątpliwości, warto skontaktować się niezależnie z innym pracownikiem firmy, która miała złożyć u nas zamówienie. Jeśli nasz klient w ostatniej chwili zmienia adres dostawy towaru, powinna zapalić nam się czerwona lampka. Oszuści źle reagują na propozycję przesłania zaliczki, dlatego warto wdrożyć takie rozwiązanie we własnym przedsiębiorstwie. Jeśli doszło jednak do naciągnięcia nas, powinniśmy mieć świadomość praw poszkodowanych. Kwestia nie jest łatwa. W przypadku kradzieży tożsamości firmy nie możemy skorzystać z umowy ubezpieczenia należności. Przedsiębiorstwo, którego wizerunek skradziono, będzie oczywiście kwestionować zawarcie transakcji. Z naszej strony powinniśmy zabezpieczyć dowody. – Ważne jest również zachowanie kopii korespondencji dla celów dowodowych, ponieważ kolejny krok to powiadomienie organów ścigania – podkreśla Mariola Kubat.

Źródło: Coface

4.8/5 - (52 głosów)

Może Ci się spodobać