– Nasze klientki zgłaszały potrzebę większej kontroli nad procesem tworzenia swoich butów. W odpowiedzi na te sugestie zainwestowaliśmy w rozwój technologii, która pozwoliłaby każdej z nich stać się projektantką własnych butów – mówi Katarzyna Kapusta-Paziewska. W rozmowie z Pawłem Lewandowskim z portalu „Biznes z klasą” założycielka firmy Glamoursy opowiada o rozwoju manufaktury, rywalizacji z wielkimi koncernami i ruchu slow fashion. Zapraszamy na drugą część wywiadu!
Co okazało się strzałem w dziesiątkę i umożliwiło firmie dynamiczny rozwój? Czy można w tej historii wymienić charakterystyczny punkt zwrotny?
Strzałem w dziesiątkę, który znacząco przyczynił się do dynamicznego rozwoju Glamoursy, było postawienie na indywidualne podejście do klienta i personalizację produktów. Od samego początku zależało mi, aby nasze buty były czymś więcej niż tylko obuwiem – chciałam, by stały się wyrazem osobowości i spełniały unikalne potrzeby każdej klientki.
Charakterystycznym punktem zwrotnym w historii firmy było wprowadzenie opcji personalizacji butów na zamówienie. Klientki zaczęły doceniać możliwość wyboru skór, kolorów, a także niekiedy dodawania personalnych detali, co pozwoliło nam wyróżnić się na rynku. Dzięki temu nasze produkty stały się bardziej atrakcyjne, a marka zyskała reputację producenta wyjątkowych, ręcznie szytych butów, które można dostosować do swoich indywidualnych preferencji.
Ten moment był kluczowy. Zaczęliśmy otrzymywać coraz więcej zamówień na unikalne projekty, a wieść o naszej ofercie rozchodziła się głównie dzięki zadowolonym klientkom. To pozwoliło nam nie tylko przetrwać na rynku, ale też dynamicznie się rozwijać.
Jeden z przełomowych momentów dzieje się u nas teraz! Tworzymy konfigurator online, który umożliwia klientkom pełną personalizację swoich butów. To dla nas ogromny projekt! To innowacyjne narzędzie pozwali naszym klientkom na wizualizację swoich projektów jeszcze przed złożeniem zamówienia. W konfiguratorze można wybrać nie tylko model buta, ale także materiał, kolor, rodzaj podeszwy, wysokość obcasa.
Pomysł na stworzenie konfiguratora nie wziął się znikąd – to nasze klientki zgłaszały potrzebę większej kontroli nad procesem tworzenia swoich butów. W odpowiedzi na te sugestie zainwestowaliśmy w rozwój technologii, która pozwoliłaby każdej z nich stać się projektantką własnych butów. Konfigurator zrewolucjonizuje podejście do personalizacji. To poczucie współtworzenia i pełnej kontroli nad produktem sprawia, że każda para butów jest wyjątkowa, a klientki czują, że naprawdę uczestniczą w tworzeniu marki Glamoursy. Współtworzenie z klientkami to dla nas nie tylko strategia biznesowa, ale fundament, na którym budujemy naszą markę.
Idąc do osiedlowego rzemieślnika, obecnie spotykamy osobę w wieku dobiegającym do emerytalnego. „U nas szewc to nie relikt przeszłości” – czytamy w jednym z wywiadów z Panią. Jak wygląda proces pozyskiwania chętnych do współpracy? Czy widać następców w młodym pokoleniu?
Niestety, jesteśmy w pełni świadomi, że zawód szewca jest w dzisiejszych czasach coraz mniej popularny, a wielu rzemieślników to osoby zbliżające się do wieku emerytalnego. Widzimy, jak duże marki przenoszą swoje produkcje do innych krajów, gdzie koszty pracy są niższe, a masowa produkcja staje się priorytetem. Mimo to wierzymy, że zawód szewca nie musi odejść w zapomnienie.
Właśnie dlatego w Glamoursy staramy się inspirować młode pokolenie do odkrywania piękna rzemiosła na nowo. Chociaż nie jest łatwo, widzimy potencjał w młodych ludziach, którzy poszukują alternatywnych ścieżek kariery i pragną tworzyć coś wyjątkowego własnymi rękami. Praca rzemieślnika daje nie tylko satysfakcję z tworzenia unikalnych produktów, ale również możliwość kultywowania tradycji, które mają głębokie korzenie w naszej kulturze.
Widać, że rośnie zainteresowanie wśród młodych ludzi, którzy szukają alternatywy dla pracy w korporacjach i chcą realizować się w bardziej namacalny sposób. Często są to osoby, które cenią sobie pracę rąk, indywidualne podejście do klienta i możliwość tworzenia czegoś trwałego i unikalnego. Jesteśmy przekonani, że z czasem coraz więcej młodych osób będzie doceniać wartość ręcznego rzemiosła. To nie jest łatwa droga, ale wierzymy, że przyszłość rzemiosła leży w rękach młodych ludzi, którzy z pasją i zaangażowaniem będą kontynuować tę piękną tradycję.
Chyba nie pomylę się, jeśli stwierdzę, że w branży obuwniczej panuje bardzo ostra rywalizacja i z tego rynku łatwo wypaść. Jak promować nową firmę? W końcu rynkiem trzęsą gigantyczne korporacje, które na budżety reklamowe wydają miliony i korzystają z twarzy gwiazd.
Masz absolutną rację – branża obuwnicza jest niezwykle konkurencyjna, a rywalizacja z gigantycznymi korporacjami jest wyzwaniem. Jednak mimo tego, istnieją skuteczne sposoby na promowanie firmy, które nie wymagają ogromnych budżetów reklamowych. W przypadku Glamoursy postawiliśmy na kilka kluczowych strategii, które pomogły nam zbudować rozpoznawalność i przyciągnąć lojalnych klientów.
Przede wszystkim, autentyczność i jakość są naszymi największymi atutami. Klienci coraz częściej szukają czegoś więcej niż masowo wytwarzanych produktów – chcą unikalnych, ręcznie robionych butów, które odzwierciedlają ich osobowość i styl życia. Skupiliśmy się na budowaniu marki, która stawia na indywidualne podejście, wyjątkowe rzemiosło i wysoką jakość. To pozwala nam wyróżnić się na tle konkurencji.
Kolejnym elementem jest bliska relacja z klientami. Bezpośredni kontakt, zarówno online, jak i offline, pozwala nam lepiej zrozumieć potrzeby naszych klientek oraz budować z nimi długotrwałe relacje. Social media odgrywają tu ogromną rolę – to narzędzie, które pozwala nam na bieżąco komunikować się z naszą społecznością, dzielić się kulisami produkcji, nowościami i inspirować klientów do angażowania się w markę.
Marketing szeptany to narzędzie, które u nas świetnie działa. Zadowolone klientki często dzielą się swoimi pozytywnymi doświadczeniami z rodziną i znajomymi, co pomaga nam w naturalny sposób poszerzać grono odbiorców. Takie rekomendacje są niezwykle cenne, ponieważ opierają się na zaufaniu i autentyczności.
Nie można też zapominać o kooperacji z influencerami, blogerami związanymi z modą i lifestylem. Współpraca z osobami, które cieszą się zaufaniem w swojej społeczności, pozwala dotrzeć do nowych klientów w sposób bardziej organiczny i wiarygodny niż tradycyjna reklama.
No i wreszcie, lokalność i zrównoważony rozwój. To wartości, które również pomagają nam się wyróżnić. Coraz więcej ludzi docenia firmy, które wspierają lokalne rzemiosło i działają w sposób etyczny. Stawiając na te wartości, możemy skutecznie konkurować nawet z największymi graczami na rynku.
Kluczem do skutecznej promocji nowej firmy w tak konkurencyjnej branży jest autentyczność, bliskość z klientem, wysoka jakość produktów i wykorzystanie nowoczesnych narzędzi komunikacji. Dzięki temu można zbudować silną markę, która wyróżnia się na tle gigantów i zdobywa lojalność klientów.
Glamoursy to manufaktura zbudowana wokół idei slow fashion, która stawia na produkty ponadczasowe. Odrzuca szybko zmieniające się trendy, krytykuje kompulsywne zakupy, by nie sprzyjać marnowaniu surowców i zaśmiecaniu. Wierzy Pani, że ta idea w świecie zdominowanym przez konsumpcję – zręcznie napędzaną przez celebrytów i influencerów – ma szansę się upowszechnić?
Tak, wierzę, że idea slow fashion ma szansę się upowszechnić, nawet w świecie zdominowanym przez konsumpcję i szybko zmieniające się trendy. Coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać negatywne skutki nadmiernej produkcji – zarówno dla środowiska, jak i dla własnego życia. Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, co kupują, skąd pochodzą ich produkty i jaki wpływ mają na naszą planetę.
Slow fashion to nie tylko moda, ale też filozofia życia, która promuje jakość, trwałość i świadome podejście do jakichkolwiek zakupów. W świecie, gdzie popularne stały się terminy takie jak „zrównoważony rozwój” czy „etyczna moda”, coraz więcej osób zaczyna rozumieć, że lepiej inwestować w mniejszą ilość, ale za to wysokiej jakości, kupować ponadczasowe produkty, które posłużą przez lata.
Co więcej, rosnąca liczba konsumentów szuka autentyczności i indywidualności, a nie masowo produkowanych rzeczy, które są tylko chwilowym trendem. Firma Glamoursy od samego początku stawia na tworzenie butów, które nie tylko są piękne, ale też mają wartość ponadczasową. Dzięki temu nasze produkty stają się wyrazem osobistego stylu, a nie jedynie chwilową modą.
Uważam, że idea slow fashion ma ogromny potencjał do dalszego rozwoju. Wierzę, że coraz więcej osób będzie wybierać produkty, które są trwałe, etyczne i mają pozytywny wpływ na nasze otoczenie. To nie tylko kwestia mody, ale też świadomego wyboru, który możemy dokonać dla lepszego jutra.
PRZECZYTAJ PIERWSZĄ CZĘŚĆ WYWIADU Z KATARZYNĄ KAPUSTĄ-PAZIEWSKĄ